Jesienne, praskie urywki

Nadeszła jesień. Z dnia na dzień zrobiło się nostalgicznie i nawet, gdy świeci słońce, jest tak jakoś spokojnie, cicho… Pomyślałam sobie, że zrobię kilkutygodniowy cykl o jesieni w Pradze. W zeszłym roku pojechałam do czeskiej stolicy w połowie października, spędziłam tam bite dwa tygodnie na chodzeniu… wszędzie ;-) Mam dużo materiału.

 

Spieszmy się do ogrodów, zaraz będą zamknięte!

Październik w Pradze jest rewelacyjny. Wszystkie ogrody są jeszcze pootwierane (większość na sezon zimowy jest zamykana, czyli w terminie 1.11-31.03), tak więc w tym miesiącu jest ostatnia szansa, by zajrzeć do Ogrodów Królewskich, Ogrodów Pałacowych czy Ogrodów Wallensteina. Czasem zdarzy się deszcz, ale przeważnie świeci słońce. Nisko już osadzone dość leniwie oświetla fasady budynków, a wszechobecne kolory na drzewach dodają niepowtarzalnego uroku.

Dzisiaj zabieram Cię na mikroskopijny spacerek tuż przy Letohradku, czyli rezydencji księżniczki Anny Jagiellonki mieszczącej się w Ogrodach Królewskich. Chcę Ci pokazać miejsce, gdzie w jesiennym sezonie turyści, a przede wszystkim fotografowie, nawet Ci najwytrawniejsi z obiektywami na pół metra, zabijają się, by cyknąć rewelacyjną fotę.

Tuż przy wejściu na teren Zamku, wzdłuż ulicy Mariánské Hradby, przebiega linia tramwajowa nr 22 i 23 (notabene – to tramwaje mające najfajniejszą trasę przebiegającą przez samo centrum Pragi, polecam przejażdżkę). Wzdłuż torów rosną drzewa, które wiosną zaszczycają nas piękną, soczystą zielenią. A jesienią? Jest kolorowo! I właśnie w tym okresie napotkać tu możemy zatrzęsienie ludzi. Pozują pary młode, turyści i przechadzają się fotografowie – samotne wilki, które chcą uchwycić najlepszy moment. A który to? Ten, kiedy zbliża się tramwaj. I to nie byle jaki. Te nowsze modele nie mają „klimatu”. Czeka się na starszy okaz – Tatrę T3.

Jak zawsze, sprawa ma dwie strony medalu. Jedna to ta ładna, cukierkowa – że jest pięknie i można wrzucić sobie fajną fotkę na pulpit. Druga, mniej miła – bo motorniczy mają tu z delikwentami duży problem. Muszą zwalniać, puszczają długie światła i dzwonią na tych, co wchodzą na tory, bo przecież fota z boku jest niegodna ;-)

 

Wokół Letohradku

Jak już ponapawaliśmy się widokiem tramwaju w jesiennej aurze, skoczmy do Ogrodów Królewskich. Tutaj o każdej porze dnia i roku jest wspaniale. No ok – zimą się o tym nie przekonamy, bo jak już wiesz, ogrody są wtedy zamknięte. Ale każda inna pora? Wiosną: kwitną hortensje, tulipany. Latem: wszystko inne (sorry, nie znam się na kwiatach, ale uwierz mi, jest na czym oko zawiesić). A jesienią, jak to jesienią: szeleszczące liście pod nogami, kolorowe krzewy, leniwe słoneczko. Żyć, nie umierać.

Z tyłu Letohradku rozpościera się przyjemny widok na Chotkovy Sady. To alternatywa dla tych, co przyjeżdżają do Pragi zimą. Park jest wielkim skwerem, dostępnym przez cały rok, a na jego południowo-wschodnim krańcu znajduje się rewelacyjny widok na Malą Stranę (to miejsce pozostawię Ci do odkrycia samemu).

 

Scenka rodzajowa

Taki bonus, mam w zdjęciach, więc się podzielę :-) Siedząc na jednej z ławeczek tuż przed Letohradkiem ujrzałam parę młodą na sesji zdjęciowej podczas przerwy. Co jedli? Chlebičky :D To było tak baaaardzo czeskie! Kocham! :-)

 





Zachęcam Cię do pobrania mojego mini-przewodnika po Pradze, w którym znajdziesz ponad 20 opracowań najciekawszych miejsc w czeskiej stolicy ☺️
Wystarczy, że zapiszesz się na mój newsletter, a mini-przewodnik otrzymasz za darmo. Kliknij w poniższą grafikę:

Dominika Rau-Walczak test test

Z wykształcenia jestem architektką, a zawodowo spełniam się przy renowacji zabytków. Prywatnie - kocham Pragę, starą architekturę oraz święty spokój. Zapraszam Cię do mojego świata! ☺️

9 comments
  1. Dominiko, dziękuję Ci za tak szybką odpowiedź. Odczucia koleżanki wobec Brna (w Pradze nie była) są więc takie, na jakie to miasto zasługuje. Była nastawiona na ,,rewelację”, więc się przeliczyła. Bardziej podoba jej się Lublin. W takim razie do Brna nie wybiorę się.

    1. Albercie, myślę, że nie ma co Brna tak na straty spisywać od razu :-) Moim zdaniem ciężko Brno porównywać do Pragi, bo… Praga nie ma dla mnie konkurencji :-) Ale uwielbiam też inne czeskie miasta. Nie wiem co o nich myślisz, ale praktycznie każde naprawdę jest urocze. Jeśli podróżujesz autem, to wycieczka po Morawach może być bardzo ciekawa. Niedaleko znajduje się Mikulov, Prostějov, Kroměříž, Přerov, Nový Jičín, Ołomuniec!… i wiele innych :-) Kilkudniowa wycieczka jak znalazł!

  2. Dominiko, co sądzisz o głównym rywalu Pragi w Czechach, Brnie? W czeskiej stolicy byłem 3 razy i jak pisałem, to obok Rzymu najpiękniejsze miasto świata. Każda dzielnica, oprócz nowych osiedli, zasługuje tam na uwagę, nawet Żiżkow. W Brnie nie byłem, tylko przejeżdżałem obwodnica w drodze do Wiednia (ładny, ale pod względem urody ustępuje Pradze). Byłem jeszcze w Kutnej Horze i Karlowych Warach – oba miasta również piękne. Pytam Ciebie o Brno, ponieważ moja koleżanka wróciła i niezbyt jej się podobało. Niedługo wcześniej kolega wrócił stamtąd zachwycony. Wszystko jest tak względne.

    1. Cześć Albert,
      Brno… ładne miasto, ale bez szału. Ja nie jestem zbytnio obiektywna, każde czeskie miasto mi się podoba. Nie ma co porównywać Brna do Pragi. To pierwsze jest o wiele mniejsze, skromniejsze. I nie ma tego klimatu. Myślę, że to wszystko zależy czego się szuka. Jak się nastawimy na coś ekstra, to będziemy rozczarowani. Jak pojedziemy bez żadnego konkretnego podejścia, to może nam się Brno bardzo spodobać.
      Pragę zwiedzać można miesiącami, na Brno wystarczy kilka dni :-) Takie moje zdanie.

  3. Witam. Znalazłam twój blog w grudniu 2018 jak szukałam tematu”czy jechać do Pragi zimą”.Teraz regularnie czytam wszystkie twoje wpisy które są obłędnie nasycone wiedzą i te zdjęcia. Brawo.
    Jestem hmm -kocham Pragę…
    Byłam tam już cztery razy i jadę znowu.Właśnie w październiku.
    Pozdrawiam.
    Jeszcze raz brawo za pracę nad blogiem.

    1. Witaj Beato,
      Bardzo Ci dziękuję za wiadomość i za pozytywny odbiór tego, co wyprawiam na swoim blogu :-)
      Cieszę się ogromnie, że pokochałaś Pragę i że już po raz któryś ją odwiedzasz. Wspaniale! Wiedz, że jeszcze bardzo wiele praskich smaczków przed Tobą :) Już teraz życzę Ci udanego wyjazdu w październiku, oby była fajna pogoda, bo reszta… będzie ekstra!
      Pozdrawiam serdecznie :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *