Historia architektury – historyzm (style neo)

Witajcie. Dzisiaj kolejna, szósta już odsłona cyklu architektonicznego. Szósta – dość „przełomowa”. Bo co będzie potem? O to chciałabym zapytać się Was, ale to na samym końcu tego wpisu.

Dziś przyjrzymy się z bliska… no dobra, nie z takiego bliska, bo to tylko liźnięcie tematu. Sam wstęp. Wstęp wstępów nawet. No ale taki był zamysł: zrobić cykl dość krótkich wpisów omawiających konkretny styl architektoniczny, bez wdawania się w szczegóły. Sprawa się nieco komplikuje właśnie w tym momencie. Bo po epoce klasycystycznej nadchodzi moment swego rodzaju „cofnięcia się”. Nie ma sprecyzowanych, skonkretyzowanych kryteriów stylistycznych, którymi mają podążać artyści, architekci. Oni sami nie potrafią chyba też ich stworzyć. W Europie bardzo dużo się dzieje (o czym za chwilkę), rządzi romantyzm, ogólnie misz masz (a jakby to moja słowacka koleżanka powiedziała:  mišung).

Budapeszt, zamek Vajdahunyad

 

Klasycyzmowi mówimy bye bye!

Architektura w połowie XIX wieku znalazła się w dość trudnej sytuacji. W końcowej fazie klasycyzmu architekt sam, dobrowolnie, narzucił sobie sztywne ramy: „krępuje się w kompozycji porządkami rzymskimi lub greckimi, a tym samym proporcjami, jakie one narzucają” (T. Broniewski „Architektura dla wszystkich„). Nie były to jednak proporcje tradycyjne dla danego kraju, ale sprowadzone z innych, dalekich regionów sprzed setek lat. Propagatorzy stylu klasycystycznego głosili, że nic lepszego już się nie wymyśli: architektura (jak i sztuka) opierała się przecież na klasycznych wzorcach. W owym czasie popełniono istotny błąd. Pamiętajmy, że architekturą rządzą trzy „wskaźniki”: funkcja, konstrukcja i forma. W owym czasie zapomniano, że funkcja oraz konstrukcja stale ulegają zmianie – jest to spowodowane zmianami socjalnymi, ekonomicznymi i technicznymi. Zgubne było to, że w architekturze widziano jedynie formę.

Klasycyzm miał wielu przeciwników (ale który styl ich nie ma?), niektórzy z nich mówili, że to „styl oszukańczy”.

No i w końcu styl ten „wyczerpał się”. Przez Europę przechodziły powstania narodowe, romantyczne rewolucje społeczne. W Anglii nastąpiła natomiast rewolucja przemysłowa.

 

Neogotyku – witaj.

Pierwszym historyzującym stylem był neogotyk (nie neoromanizm, jak by logika i obserwacja przeszłości na to wskazywała). Szczególnie widać to w architekturze kościelnej, gdzie z dużym upodobaniem wykorzystywało się wzorce gotyckie.

Kolebką neogotyku była Anglia. Już w okresie klasycyzmu trwał tu „gothic revival„, który chwilę później rozprzestrzenił się w Europie, przybierając formy właśnie neogotyckie. W ogóle w Anglii czuje się większe oddziaływanie dziedzictwa gotyckiego niż w reszcie Europy – pomyślcie: z jakimi budynkami kojarzy się Wam ten region? No właśnie. Neogotyk angielski jest do dziś uważany za najbogatszy.

Więc Anglia numerem 1. Ale we Francji neogotyk też się baaardzo dobrze przyjął. W końcu gotyk taki francuski. Czemu by nie wrócić do korzeni? W XIX w. bardzo charakterystycznym zjawiskiem było masowe powstawanie neogotyckich budowli. Wiecie, że we Francji w 1852 r. powstało około 200 neogotyckich kościołów?! Wyczytałam to w książce W. Kocha Style w Architekturze. Dla mnie to coś nieprawdopodobnego.

Drugą cechą charakterystyczną neogotyckich budynków była rozmaitość rozwiązań w ramach tego jednego stylu:

 

malownicze modyfikacje gotyckich pierwowzorów

Na poniższym rysunku Fonthill Abbey:

Fonthill Abbey, Anglia. Źródło zdjęcia: klik
dokładne kopie gotyckich konstrukcji

Na poniższym zdjęciu kościół St Luke w Chelsea:

kościół St Luke, Chelsea, Anglia. Źródło zdjęcia: klik

Zwróćcie uwagę na podobieństwo kościoła St Luke z poniższymi budowlami. One wszystkie powstały w epoce gotyku:

Po lewej: Magdalen College, Oxford. U góry: kaplica King’s College. Na dole: Opactwo w Bath. Źródło zdjęć: 1 klik, 2 klik, 3 klik

Innym przykładem „dokładnej kopii gotyckiej konstrukcji” jest kościół wotywny (Votivkirche) w Wiedniu. Budowla wzniesiona została jako wotum za uratowanie cesarza Franciszka Józefa. Jest to jeden z największych neogotyckich kościołów w Europie. Wzorowany na XIV-wiecznych budowlach, z transeptem, dwuwieżową fasadą, ażurowymi hełmami, bogatą dekoracją maswerkową:

Kościół Wotywny, Wiedeń (Votivkirche), źródła zdjęć: 1 klik , 2 klik
Kościół Wotywny, Wiedeń (Votivkirche), 1856-1879, źródła zdjęć: 1 klik , 2 klik
Kościół Wotywny, Wiedeń (Votivkirche), 1856-1879, źródło zdjęcia: klik

 

kontynuacja budowy nie ukończonych gotyckich katedr

W epoce historyzmu często decydowano się na dokańczanie nieukończonych budowli. Poniższa rycina przedstawia katedrę w Kolonii (w Niemczech) w trakcie prac budowlanych w XIX w.:

Katedra w Kolonii, źródło zdjęcia: klik

A tutaj już skończona katedra, współcześnie:

Katedra w Kolonii, źródło zdjęcia: klik

Z naszego polskiego podwórka przykładem stylu neogotyckiego może być kościół św. Józefa w Krakowie:

Kościół św. Józefa w Krakowie (Podgórze)

Więcej o stylu gotyckim i jego cechach charakterystycznych tutaj.

 

Czas na inne style neo

Drugim stylem neo (w kolejności chronologicznej) jest neoromanizm.

Największy rozkwit tego stylu nastąpił w Niemczech m.in. ze względu na fakt, że gotyk kojarzony był z Francją. Niemiecki wariant neoromanizmu opierał się na wzorach architektury oczywiście romańskiej, ale również bizantyjskiej i renesansowej. W stylu neoromańskim powstawało najwięcej budynków sakralnych.

Przykładem stylu arkadowego jest kościół Zbawiciela w Sakrow koło Poczdamu:

kościół Zbawiciela w Sakrow koło Poczdamu, źródło zdjęcia: klik

A z architektury świeckiej zamek Neuschwanstein. Jest monumentalny, chciałabym go kiedyś zobaczyć na żywo! Czy ktoś z Was tam był? Czy w rzeczywistości też tak bajkowo wygląda?

Zamek Neuschwanstein, źródło zdjęcia: klik

Wróćmy na sekundę do Francji, do Paryża. Zapewne kojarzycie Sacré-Cœur. To niesamowicie oryginalna i jedyna w swoim rodzaju budowla, bardzo charakterystyczna. Może za sprawą tego, że znajduje się na wzgórzu, jest potężna, a w dodatku jej elewacje utrzymane są w jasnej kolorystyce. No i styl też ma znaczenie, tym razem to mieszanka neoromanizmu z elementami bizantyjskimi:

Sacré-Cœur, Paryż, źródło zdjęcia: klik

Więcej o stylu romańskim i jego cechach charakterystycznych tutaj.

 

Neorenesans i neobarok

Architektura historyzująca, do której należą też neorenesans oraz neobarok były nie tyle wyrazem braku inwencji twórczej ówczesnych architektów, co znakiem szacunku dla historii. Tak jak już wcześniej napisałam, w XIX w. nie było po prostu jednoznacznych kryteriów stylistycznych, przez co twórcy czerpali wzorce z minionych epok.

 

Neorenesans

W stylu neorenesansowym powstawało najwięcej budynków świeckich, takich jak teatry, muzea. Więcej o samym renesansie i jego cechach tutaj.

Neorenesansowym, monumentalnym budynkiem jest gmach Teatru Narodowego, który mieści się w Pradze:

Teatr Narodowy w Pradze, źródło zdjęcia: klik

Neorenesansowa jest również słynna Opera Wiedeńska:

Opera wiedeńska, źródło zdjęcia: klik

 

Neobarok

Neobarok nawiązywał oczywiście do baroku i w tym stylu powstawały głównie budynki użyteczności publicznej. Więcej o samym baroku tutaj.

Jednym z nich jest dobrze znana Opera Garnier w Paryżu:

Opéra Garnier w Paryżu, źródło zdjęcia: klik
Opéra Garnier w Paryżu, foyer, źródło zdjęcia: klik
Opéra Garnier w Paryżu, sufit we foyer, źródło zdjęcia: klik

Wnętrze robi wrażenie – przyznajcie.

 


Tak dotarliśmy do końca XIX wieku. Nadchodzą duże zmiany… za tydzień opowiem o szczególnym dla mnie stylu. Zatraciłam się w nim bez pamięci, to bardzo proste przecież. Tyle ornamentów, florystycznych detali. Zakochać się można na zabój! Mowa oczywiście o secesji.

Tym sposobem dotrzemy do początku XX wieku. Potem dzieją się „cuda wianki”, nadejdzie modernizm i jego „pochodne”. I tym samym mam pytanie do Was:

 

Wolicie, bym pisała o dalszych kierunkach i stylach architektonicznych – o historii architektury współczesnej? Czyli właśnie o modernizmie, postmodernizmie, high-tech, dekonstruktywizmie… Czy cofnąć się do historycznych styli i więcej o nich napisać? :-)

 

Możecie oddać głos w ankiecie:

A tymczasem żegnam się. Do następnego!! :-)

 

 

Przy tworzeniu cyklu o stylach architektonicznych posiłkowałam się:

  • W. Koch – Style w Architekturze
  • A. Miłobędzki – Zarys dziejów architektury w Polsce
  • T. Broniewski – Historia architektury dla wszystkich
  • D. Watkin – Historia architektury zachodniej
  • J. Białostocki – Sztuka cenniejsza niż złoto
  • N. Pevsner – Historia architektury europejskiej

 





Zachęcam Cię do pobrania mojego mini-przewodnika po Pradze, w którym znajdziesz ponad 20 opracowań najciekawszych miejsc w czeskiej stolicy ☺️
Wystarczy, że zapiszesz się na mój newsletter, a mini-przewodnik otrzymasz za darmo. Kliknij w poniższą grafikę:

Dominika Rau-Walczak test test

Z wykształcenia jestem architektką, a zawodowo spełniam się przy renowacji zabytków. Prywatnie - kocham Pragę, starą architekturę oraz święty spokój. Zapraszam Cię do mojego świata! ☺️

10 comments
  1. „Architekturą rządzą trzy “wskaźniki”: funkcja, konstrukcja i forma.”
    Dominiko, czy jesteś w stanie napisać jak te wskaźniki według Ciebie oddziaływują na siebie? Co wlaściwie to oznacza dla architektury.

    Wspaniały blog!!

    1. Cóż za mocne i ciężkie pytanie. Można by pracę doktorską na ten temat napisać :-) Spróbuję pokrótce odpowiedzieć. Ogólnie „od zarania dziejów” wszystkie te trzy wskaźniki ze sobą współpracowały.
      Dom – wchodzimy i od razu wiemy gdzie co jest. W centralnym punkcie pokój z kuchnią, sypialnie dalej – w części „prywatnej”.
      Willa (dajmy na to Rotonda, w Vicenzie) – reprezentacyjny portyk ze schodkami zapraszający do drzwi, wiemy gdzie jest wejście. Charakterystyczna kopuła w centralnym punkcie założenia (konstrukcja i forma), ma odzwierciedlenie w planie – w centrum znajduje się pomieszczenie na planie koła.
      Zamek – najczęściej posiadał elementy obronne. Otaczająca go fosa to jednocześnie forma, jak i konstrukcja. Prowadzący most do bramy, a później monumentalne, ciężkie, chroniące przed nieprzyjacielem wrota = funkcja (obrona) + konstrukcja + forma. Średniowieczny zamek posiadał grube mury (konstrukcja), które dawały opór przed wrogiem (funkcja).
      Kościół – każdy styl architektoniczny rządził się swoimi prawami, jednak nieważne czy świątynia była romańska, gotycka, renesansowa czy barokowa – najczęściej występowała wieża – wieża jak to bywa – jest wyższa niż reszta budynku – z konstrukcji (wysokość) wynika zatem funkcja – kościół widać z daleka + to tam zamontowany jest dzwon (bijąc daje o sobie znać). Dalej mamy wnętrze, podzielone (najbardziej ogólnie) na część dla wiernych oraz część dla duchownych – wiemy o tym nie tylko dlatego, że „tak mówi tradycja”, a ponieważ wchodząc do wnętrza, wyczuwamy gdzie jest czyje miejsce (funkcja przenika się tu z konstrukcją).
      A forma… forma to wszystko spaja. Została ona niestety mocno zatracona w ubiegłym wieku…
      W XX wieku coś się architektom poprzestawiało, każdy chciał być coraz to oryginalniejszy i tak oto powstawały / powstają dzieł(k)a, gdzie konstrukcja i forma zaprzeczają funkcji i odwrotnie, vide: architektura modernistyczna, która często udawała coś, czym nie była, np. Centre Pompidou (muzeum) wyglądające jak elektrownia, kaplica – jak magazyn, dom mieszkalny – maszyna do mieszkania. Polecam książkę Leona Kriera – „Architektura – wybór czy przeznaczenie”, w której jest to doskonale opisane. Szkoda, że pozycja ta jest mało dostępna.
      Przepraszam za trochę chaotyczna wypowiedź :-) Mam nadzieję jednak, że zrozumiale wytłumaczyłam. A jeśli masz jeszcze jakieś pytania, to zapraszam do dyskusji :-)

  2. Świetne style i projekty. Żeby móc się zainspirować tworząc wnętrza trzeba wejść tak naprawdę w style architektoniczne oraz architekturę zabytków – dawnych czasów. Trzeba badać, oglądać, uczyć się i rozróżniać style architektoniczne.

  3. Klasyki architektury widzę, ale wiadomo, fajnie przedstawione wszystkie style architektoniczne. Teraz jeśli chce ktoś się sprawdzić to musi zrobić quiz style architektoniczne, albo jakiś test przejść :D

  4. W poprzednim wpisie dotyczącym stylu klasycystycznego pisałam komentarz, że to styl najlepszy dla Domi…. No teraz to wiem, że się raczej myliłam .. To Historyzm byłby tym w którym mogłabyś się wykazać architektonicznie jak tylko byś chciała i jak tylko by Ci się to wymarzyło :) Bardzo jestem ciekawa jak wyglądała by budowla którą od początku do końca byś sama stworzyła? :)
    Czytając ten wpis zastanawiam się jak na pierwszy rzut oka odróżnić np. neogotyk od gotyku? Czy w ogóle jest to możliwe dla laika?
    (Opactwo w Bath – coś wspaniałego! ♥ )
    Ogromnym niepozytywnym zaskoczeniem jest dla mnie Kościół Zbawiciela Sacrow koło Poczdamu. Nawiązanie do mojego ukochanego Romanizmu – koszmarne…. Dziwne połączenie stodoły, silosu i wieży strażniczej…. Jedyna piękna rzecz w tej budowli to arkady.
    Natomiast najpiękniejsza budowla neo to Sacre-Ceour w Paryżu ♥
    Dużym, ale tym razem pozytywnym zaskoczeniem, jest kościół św. Józefa w Krakowie. Narzekałam, że Gotyk w Polsce nie był taki piękny jak np. ten w Pradze. Za to neogotyk jest w tym przypadku cudowny ♥

    1. Hahaha, nie wiem jak mogłabym się zabrać za zaprojektowanie czegokolwiek – tzn. mając tak ogromny wybór po prostu „ześwirowałabym” :D Pewnie dlatego też dzisiejsza architektura wygląda jak wygląda: pomieszanie z poplątaniem. Ludzie chcą cały czas nowości, średnio to wychodzi… architekci żyjący w swoich epokach mieli łatwiejsze życie: zdefiniowany kanon, ustalone reguły, których mieli się stosować.

      Ciężko jest odróżnić gotyk od neogotyku. Ja sobie tłumaczę to tak, że te gotyckie budowle są bardziej „rozczłonkowane”, mają więcej detali, są nadgryzione zębem czasu. Ale to wszystko nie jest regułą oczywiście. Często budynki były przecież odbudowywane, przebudowywane. Więc tak naprawdę dlaczego mówi się „ten budynek jest gotycki”, skoro tak naprawdę z tamtego okresu zostały tylko fundamenty i niewielka część konstrukcji? Chyba po prostu, żeby jakoś włożyć w ramy, poszufladkować i nie ześwirować. Tak jest m.in. z katedrą św. Wita – wszyscy „wiedzą”, że gotycka, a tak jeszcze wyglądała pod koniec XIX w.: http://www69.zippyshare.com

      1. A tam zaraz byś ześwirowała…. :D nie mogłabyś bo przecież już jesteś :P ♥
        Znów mi szczęka opadła. Zdjęcie katedry św. Wita z XIX wieku powala. Nigdy bym nie pomyślała, że ona mogła tak wyglądać. Swoją drogą gdyby można się było cofnąć w czasie i zobaczyć jak wyglądała Praga np. w tym XIX wieku to by było dopiero przeżycie.

  5. Czyli mišung – mischung – misz masz ;) ALE co do architektury to dzieki za caly cykl! :) Wszystko w jednym miejscu. Ja zaglosowalam na archi historyczna, ciekawe jak wybierze lud ;) Ps. Tez chetnie zobaczylabym Neuschwanstein… Ponoc robi najwieksze wrazenie jesienia, z konkretnych miejsc widokowych. Ps. Kosciol Wotywny we Wiedniu wyglada az nierealistycznie! Wow.

    1. Strasznie mi się spodobało to słowo: mišung :D Za cykl nie ma za co, przeczytaj jeszcze raz o gotyku :D i o stosunku Włochów do tego stylu (to tak a propo zdjęcia na instagramie, jeśli pamiętasz :D)
      Wydaje mi się, że zostanie wybrana archi współczesna – ale zobaczymy za kilka dni :-)
      Neuschwanstein – no właśnie, tak jak Niemcy nie za bardzo mnie ciągną, to do tego zamku bym sobie pojechała. Ale kiedy będzie „po drodze”? :D jesienią… musi być cudnie.
      Kościół Wotywny w Wiedniu – piękny. Niestety wszystkie fotki powyżej są z Wikipedii, przeglądałam swoje zdjęcia i nic co nadawałoby się do wpisu się nie kwalifikowało :D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *