sesja slubna w Pradze

Sesja ślubna w Pradze na własną rękę

Ahoj :-)

Dzisiaj trochę nietypowo, bo prywata. Ale za to jaka! Sesja ślubna w mojej najlepszej Pradze. Dzisiaj opowiem Wam jak to wszystko zorganizowaliśmy. Przy okazji kilka zdjęć pokażę. No i przede wszystkim dam Wam kilka wskazówek jak to wszystko ugryźć, by samemu coś takiego przedsięwziąć.

Jeszcze ślub nie był w planach, a ja już wiedziałam, że w sukni to ja w Pradze się pojawię. Na początku marzyło mi się, by tam właśnie stanąć na ślubnym kobiercu, ale było to zbyt skomplikowane logistycznie. Główną przeszkodą w zorganizowaniu ślubu w Pradze był fakt, że dla naszych babć i dziadzi podróż byłaby zbyt męcząca. A nie wyobrażałam sobie przeżyć tego dnia bez naszych najbliższych. Żyję maksymą: nieważne gdzie, ważne z kim!

A polska parafia w Pradze ma przepiękny kościół… ale to kiedy indziej Wam pokażę :) Dzisiaj o samym plenerze!

sesja-slubna-w-pradze-7

 

Sesja ślubna na własną rękę. Ale w jakim sensie?

A no w takim, że wszystko zorganizowaliśmy sami. Kupiliśmy sobie statyw, trochę lepszy obiektyw. Zabukowaliśmy w dobrym miejscu nocleg. Spakowaliśmy ciuszki ślubne w walizkę. No i tyle! Nie myślałam o tym, czy dziko będziemy wyglądać chodząc ze statywem po centrum Pragi. W godzinach porannych dość dużo przeróżnych sesji tam się odbywa, więc o dzikości nie ma co myśleć. Najczęściej spotkać można właśnie sesje ślubne (o nie! nie byłam pierwsza!? :D), ale też odzieżowe czy jeszcze inne.

Tak, na Moście Karola nie byłam jedyna w sukni ślubnej. Cóż, bywa. Od czego jest późniejsza obróbka zdjęć? Wycinanie innej panny młodej z kadru było frajdą :D

sesja-zdjeciowa-w-pradze-14

 

Co zrobić, by sesja była udana?

 

Nocleg w mega centrum.

Musiał być na tyle blisko miejsc, w których chciałam zrobić zdjęcia, by bez problemu dotrzeć tam na piechotę. A w butkach na obcasie w Pradze to nie lada wyczyn! Kocie łby i kostka brukowa są praktycznie wszędzie na Starówce. Co to znaczy „na tyle blisko”? Najdalsze od siebie miejsca powinny być oddalone max 2 km.

sesja-zdjeciowa-w-pradze-19

 

Pogoda.

Jej przewidzieć za bardzo się nie da, bo zawsze mogą jakieś anomalie się zdarzyć. Ale może Was uspokoję: w Pradze o wiele częściej jest ciepło i słonecznie niż w Polsce. Szczególnie w letnich miesiącach. My byliśmy w pierwszej połowie września – ukrop taki, że mój już-mąż o 8:30 nad ranem prawie gotował się w garniturze. Tak źle, tak niedobrze, dogodzić Polakowi ;-) [ogólnie pogoda w Pradze w miesiącach: czerwiec – wrzesień jest naprawdę genialna, byłam już naście razy w tych terminach w Pradze i nigdy nie było złej pogody, raz czy dwa razy zdarzył się deszcz, ale raczej przelotny, może mamy akurat takie szczęście!].

 

Trzeba się wyluzować i mieć dobry humor.

Gdy jesteśmy nabzdyczeni, nawet najlepsze światło, super kadr czy postprodukcja nie sprawią, że zdjęcie będzie finalnie znośne. Niektóre zdjęcia mamy beznadziejne, widać, że jesteśmy spięci. Najfajniejsze to te, w których nie za bardzo pozujemy, tylko się wygłupiamy. Ogólnie mam alergię do pozowanych zdjęć. Ostatnio byłam w parku i widziałam taką biedną parę młodą z fotografem. Jakie on im pozy kazał robić… :-( wstyd mi było nawet na to patrzeć, a co dopiero jakbym musiała uczestniczyć w takim cyrku…

sesja-zdjeciowa-w-pradze-16

 

Robić dużo zdjęć.

Są różne szkoły. Ja uważam, że lepiej zrobić o jedno zdjęcie za dużo, niż za mało. Możemy cykać jedno zdjęcie za drugim. Mamy serię np 10-15 zdjęć. I wtedy możemy wybrać sobie jedno, na którym: najlepiej wyszliśmy / nikt nam nie wszedł w kadr / ubranie nam się dziwnie nie zawinęło / itd / itp. Resztę usuwamy! Po co zaśmiecać sobie komputer? Trzeba być bezlitosnym :) Lepiej mieć w końcowej fazie mało pięknych zdjęć niż miliony przeciętnych.

Seria zdjęć:

sesja-na-moscie-karola

I jedno wybrane:sesja-zdjeciowa-w-pradze-15

 

Obróbka zdjęć.

Tutaj to już zależy jak kto do tego podchodzi. Jeśli ktoś ma tak wprawne oko i wszystko jest proste, zdjęcie ma piękne kolory, dobre nasycenie i inne szmery bajery, to gratuluję. Jeśli zdjęcia wymagają obróbki, warto przyjrzeć się choćby darmowym programom, podstawowe rzeczy da radę opanować samemu. Świetnie o tym wszystkim opowiada Natalia z JestRudo.pl

 

Przygotowanie się wizualnie.

Tutaj pełna dowolność, każdy robi, jak uważa. Zważając na fakt, że sesja raczej powinna odbywać się rano, musimy przewidzieć porę wstawania, czas na przygotowanie się, zjedzenie śniadania etc. My wstaliśmy o 6, a i tak zeszła nam godzina (!!), mimo tego, że podeszliśmy do wszystkiego na luzie i nie przejmowaliśmy się wieloma rzeczami. Np nie zadbałam o fryzurę, nie czesałam się jakoś specjalnie. Malować też się nie malowałam, tylko rzęsy pociągnęłam tuszem. I tyle :-) Żadnego pudrowania noska nie było.

 

Dlaczego nie z profesjonalnym fotografem?

Bo chcieliśmy wszystko na luzie. Ja wiem, różni są fotografowie, są też tacy, którzy nie ustawiają, nie nakazują niczego. My na samym ślubie (i obiedzie „po”) fotografów mieliśmy genialnych!!! (polecam wszystkim, którzy mieszkają w Łodzi lub okolicach >>> RafałKalabiński.pl !! = zdjęcia naturalne, uchwycone w idealnym momencie, bez żadnego pozowania!). Ale mnie samo fotografowanie przez kogoś jakoś stresuje. Poza tym chcieliśmy to połączyć z odwiedzeniem Pragi. Nie chciało nam się załatwiać wszystkiego też dla fotografa :-) Po prostu: minimalizacja ruchów. I pełna swoboda.

 


 

sesja-zdjeciowa-w-pradze

 

Drugi wpis, w którym polecam Wam fajne miejsca na sesję ślubną TUTAJ :-)

 

pozdrowienia

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

Dominika Rau-Walczak

Z wykształcenia jestem architektką, a zawodowo spełniam się przy renowacji zabytków. Prywatnie - kocham Pragę, starą architekturę oraz święty spokój. Zapraszam Cię do mojego świata! ☺️

10 comments
  1. No i ladne to zestawienie: 2011, 2016. Czasami miejsca sie nie zmieniaja ani troche – nooo, moze inny bluszcz byl na budynku :)

  2. Jestem zachwycona zdjeciami i pomyslem na nie – tylko Wy dwoje i aparat. Moge tylko zalowac, jako 'ogladacz’ zdjec’, ze nie zrobiliscie ich wiecej w innych ciekawych miejscowkach, o ktorych piszesz w najnowszym poscie :)

    1. No to prawda :( Ale niestety Rafał już nie chciał nigdzie iść :((( A ja to bym cały dzień mogła latać po Pradze w sukni :D

  3. Wasze zdjęcia wyszły cudowne i jestem naprawdę niesamowicie zaskoczona, że sami to wszystko stworzyliście. Piękne kadry, cudowne światło. Brawo! Z tej serii zdjęć niesamowicie podoba mi się to 4 – jest niesamowite, z resztą jak większość.
    Jest plus profesjonalnego fotografia, zauważy, jak coś źle leży, że lepiej wygląda zdjęcie, jak w innym miejscu położymy rękę, czy w końcu, że głowę trzeba odrobinę przesunąć do słońca. Ale to też zależy od fotografa, bo czasem mi jest przykro, gdy patrzę na ustawiane sztucznie pary.
    Mieliście rewelacyjny pomysł i mocno zaoszczędziliście. :)

    1. Dzięki wielkie! :-) Ja też jestem z tych zdjęć bardzo zadowolona. Oczywiście fotograf ma ogromną przewagę pod tym względem. Przede wszystkim.. rusza się :D w przeciwieństwie do statywu. Wystarczy kilka centymetrów różnicy i nagle zdjęcie może wyglądać kompletnie inaczej (cienie, ustawienie, tło). Mamy masę zdjęć, która nie nadaje się do pokazania :D ale w sumie strasznie mnie to cieszy. Fajna pamiątka i świetne wspomnienia :-)))

  4. Wspaniale Wam to wyszło! Ja również przepadam za naturalnymi sesjami. Wyszło tak „Waszo” :) I nawet nie pomyślałabym, że wokół mogli kręcić się jacyś inni ludzie. :) Piękne światło!

    1. Dzięki Ola!
      Tak jakoś dziwnie z tymi ludźmi. Będąc na Rynku Staromiejskim – było ich mało, a mi przeszkadzali. Poszliśmy na Most Karola – było ich już naprawdę sporo, ale kompletnie mi nie przeszkadzali :D ale o wrażeniach z konkretnych miejscówek napiszę za kilka dni :)
      Światło cudne! Teraz, gdy tak mało światła u nas w Polsce, to patrząc na te zdjęcia mam ochotę od razu cofnąć się w czasie i tam się znaleźć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *