Przewodnik po Krecie – wielkie podsumowanie!

Cześć! Zapytasz: czy planowałam taki przewodnik po Krecie? Oczywiście, że nie! Wyszło w praniu. Pomyślałam sobie, że fajnie zebrać wszystkie informacje w jedno miejsce (z mojej głowy, z różnych folderów na komputerze) i zrobić wielkie podsumowanie :-) Wszystko, co tutaj przeczytasz, oparte jest na moich doświadczeniach. Nie piszę o miejscach, których nie odwiedziłam.

 

↓ Na dole wpisu znajdziesz przewodnik po Krecie do pobrania :-) ↓

 

Przewodnik po Krecie. Co zobaczyć na wyspie?

 

pogladowa mapka Krety - jakie miejsca odwiedzilam

 

Heraklion

Stolica wyspy, dość tłoczne i głośne miasto z kilkoma zabytkami (loża wenecka, port i twierdza wenecka, kilka kościołów wartych zobaczenia), a przede wszystkim bardzo ciekawe muzeum archeologiczne.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Heraklion

 

pałac w Knossos

Najpopularniejsze miejsce na Krecie. Ruiny minojskiego pałacu dość kontrowersyjnie „zakonserwowane” – czy warto zobaczyć? Oczywiście, że tak! Ale polecam przybycie w godzinach mocno popołudniowych (18-19), dzięki czemu unikniemy tłumów turystów + nie będzie tak gorąco (odkryty teren z małą ilością zieleni w ciągu dnia na pewno jest piekłem).

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - palac w Knossos, sala tronowa

Więcej o Heraklionie, muzeum archeologicznym i Knossos TUTAJ.

 

Chania

To urocze miasto znajdujące się w północno-zachodniej części Krety, które trochę „konkuruje” z Rethymnonem. Znajdziemy tu piękną starówkę z krętymi uliczkami, pozostałościami zabudowy weneckiej, starym portem weneckim, meczet, halę targową a to wszystko wśród typowej greckiej roślinności.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Chania Kreta - port, kosciol

 

Rethymnon

Trzecie co do wielkości miasto na Krecie, ale zdumiewająco urocze. Mamy tu kilka zabytków: fortecę, stary port wenecki, fontannę Rimondi, Wenecką bramę Megali Porta. Parę godzin wystarczy by dobrze zapoznać się z miasteczkiem. To, co najbardziej urzeka, to klimat miejsca. A przede wszystkim wszechobecna zieleń.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Rethymnon Kreta urocza roslinnosc

 

Moni Arkadi

Jedno z ważniejszych miejsc na mapie Krety, jak i w sercach Kreteńczyków. Klasztor odegrał bardzo ważną rolę w walce o niepodległość Greków. Monastyr po kilku dniach oblężenia przez Turków, w końcu został przez nich zdobyty, a prochownia, w której ukrywały się kobiety z dziećmi, została wysadzona w powietrze. Zginęło ponad 700 osób. Dzisiaj to miejsce jest pełne ciszy, spokoju i zadumy. Kreteńskie must-see.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Moni Arkadi Kreta - kosciol, kasztor, drzewo

 

Margarites

Umieszczam to miejsce ze względów sentymentalnych :-) Margarites to wioska garncarzy, jeśli do niej traficie, to wyjedziecie z niejedną uroczą miseczką czy garnuszkiem zrobionym własnoręcznie przez tutejszych rzemieślników. Wspierajmy ich działalność!

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Margarites Kreta - wioska garncarzy

Więcej o Rethymnonie, Moni Arkadi i Margarites TUTAJ.

 

Gramvousa

To jedno z bardziej zapamiętanych przeze mnie miejsc na Krecie. Wyspa znajduje się w zachodniej części Krety, bardzo blisko laguny Balos. Dostaniemy się tu tylko statkiem, rejsy nie są bardzo drogie. Jeśli chcemy wypoczywać i „leżeć plackiem na plaży”, to tylko w najpiękniejszym miejscu, prawda? Na Gramvousie piasek jest… różowy :-) a kolory wody tak zniewalające, że trudne do opisania. Atrakcją wyspy są pozostałości po twierdzy oraz wrak statku.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Gramvousa Kreta bajeczny kolor wody

 

Wąwóz Samaria

Ten najdłuższy wąwóz w Europie (18 km) znajduje się w południowo-zachodniej części Krety. Najczęściej wybiera się schodzenie (można iść z drugiej strony, ale komu by się chciało wchodzić?), przejście całej trasy udostępnionej turystom (16 km) zajmuje około 6 godzin. Niesamowite widoki, spotkanie po drodze kozy kri-kri, a na koniec orzeźwiająca kąpiel w morzu libijskim.

 

Cretaquarium

Jedno z najnowocześniejszych akwariów w Europie, położone jest kilka kilometrów na wschód od Heraklionu. Jest to bez wątpienia świetna rozrywka dla dzieci, jak i dla dorosłych.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Cretaquarium Kreta

 

↓ Na dole wpisu znajdziesz przewodnik po Krecie do pobrania :-) ↓ )

 

Moni Preveli

Klasztor, który możemy oglądać dzisiaj powstał pod koniec XVI w. Monastyr był ważnym miejscem niepodległościowym, wielokrotnie burzony i odbudowywany, niszczony i grabiony przez tureckie wojska.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Moni Preveli Kreta klasztor

 

palmowa plaża Preveli

Bardzo charakterystyczne, pocztówkowe wręcz miejsce, położone 3 km od klasztoru Preveli. Możemy dotrzeć tu z klasztoru spacerkiem (schodząc w dół). Plaża jest wyjątkowa: przepływa przez nią rzeka Megapotamos, która w końcu wpada do morza libijskiego. Wzdłuż rzeki rosną palmy.

przewodnik po Krecie plaza Preveli Kreta

 

Spili

Przyjemna mieścinka położona w górach 30 km na południe od Rethymnonu. Główną atrakcją są lecznicze źródła oraz wenecka fontanna z 25 głowami lwów.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Spili Kreta

 

Fajstos

Drugie najważniejsze (po Knossos) wykopaliska, pozostałości po minojskim pałacu na Krecie. Jeśli jesteś zmęczony tłumami lub po prostu nie jest Ci po drodze do Knossos – warto zajrzeć do Fajstos. Wstęp jest o wiele tańszy i napotkamy mniej turystów. W przeciwieństwie do pałacu w Knossos, historyczna tkanka pałacu w Fajstos jest niezaburzona, mamy tu do czynienia z tzw. trwałą ruiną, gdzie pozostałości po pałacu są konserwowane w taki sposób, by jak najlepiej utrzymać jego stan bez niepotrzebnych ingerencji.

przewodnik po Krecie Fajstos ruiny palacu minojskiego

 

Matala

Miejscowość znajdująca się na południu w centralnej części wyspy, która słynie z nietypowej plaży. Tuż nad wodą znajduje się klif z grotami. Groty powstały w okresie neolitu, w I w. n.e. służyły jako katakumby, a w wieku XX w latach 60 mieszkali w nich hippisi.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Matala Kreta

 

Spinalonga

Drugie, tuż po pałacu w Knossos, najbardziej turystyczne miejsce na Krecie. Wyspa trędowatych to z jednej strony bajkowe, malownicze ruiny, choć z drugiej – bardzo mroczna historia (Grecy sprowadzili na Spinalongę chorych na trąd by wykurzyć z odzyskanych terenów Turków…)

przewodnik po Krecie - Spinalonga wyspa tredowatych

 

Elounda

Nadmorska miejscowość szczycąca się najdroższymi hotelami na Krecie, gdzie w niektórych z nich ceny sięgają 3 tys. zł za noc. Przez centrum miasta przechodzi niestety dość ruchliwa ulica, warto zapuścić się w głąb miasteczka – w stronę gór. Jest troszkę pod górkę, ale o wiele fajniejsze widoki. Tuż przy wodzie jest również przyjemnie.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Elounda Kreta

 

Agios Nikolaos

Miasteczko leży kilkanaście kilometrów na południe względem Eloundy. Główną jego atrakcją jest bez wątpienia jezioro, które znajduje się w sercu miasta. Jezioro faktycznie jest ciekawie „zaaranżowane”, wokół niego kręta dróżka, mała kapliczka w skale, piękna zieleń z kwiatami. Oprócz jeziora znajdziemy tu ruiny starożytnego miasta (o nazwie Kamara). Agios Nikolaos leży nad morzem w lekko górzystym terenie, przez co jest bardzo malowniczo.

zdjecie zlozone z czterech mniejszych - Agios Nikolaos Kreta jezioro

Więcej o Spinalondze, Eloundzie i Agios Nikolaos TUTAJ.

 

okolice Hersonissos

Miasteczko nad morzem jest straszne (długa, bardzo ruchliwa ulica, a wzdłuż niej sklepy, sklepy, sklepy), ale jest też historyczne Hersonissos, położone 4 kilometry w głąb wyspy – w górach. Serdecznie polecam tam zajrzeć. Tuż obok znajdują się inne urocze miejscowości: Piskopiano oraz Koutouloufari.

przewodnik po Krecie - okolice Hersonissos

Więcej o okolicach Hersonissos TUTAJ.

 

Santorini

Wiem, że Santorini nie jest na Krecie :D ALE: jeśli będziesz mieć możliwość wybrania się z Krety na Santorini – to ja bardzo mocno polecam. Niektórzy uważają, że na Krecie jest tyle do zobaczenia, że „szkoda czasu płynąć na inną wyspę”. Jest w tym trochę racji, ale odpowiedz sobie szczerze: kiedy polecisz na Santorini? Czy zorganizujesz sobie oddzielny wyjazd, żeby się tam zjawić? No właśnie. Jeśli więc możesz pozwolić sobie kosztowo (wycieczki są niestety bardzo drogie – ok. 120-150 euro od osoby), to płyń!!!

Santorini wycieczka z Krety

 

Przewodnik po Krecie. Co i gdzie zjeść?

Wybierajmy się do tawern, nie kupujmy wypoczynku all inclusive! To „zabija” Greków! Nie lubią oni widoku opaski owiniętej wokół nadgarstka. Poza tym, w hotelu z wykupionym jedzeniem często nie poczujemy greckiego klimatu, sympatycznych, uśmiechniętych kelnerów, którzy chcą jak najlepiej nas obsłużyć. Często posiłki będą do siebie podobne, jak nie takie same. Tak więc zachęcam do eksplorowania i poznawania różnorodnych smaków w greckich tawernach. Najlepiej wybierajmy te, które nie są usytuowane wzdłuż głównych szlaków turystycznych. Skręćmy w uliczkę, może się okazać, że 5 kroków od centralnego punktu, znajdziemy wspaniałą restaurację!

P.S. Idąc do restauracji powinniśmy liczyć się z zostawieniem napiwku (5-10% od kwoty, którą mamy zapłacić). Zauważyłam jednak, że Grecy często sami sobie doliczają ten napiwek. W takiej sytuacji napiwku już nie zostawiałam.

 

Co zjemy w Grecji, na Krecie?

oliwa z oliwek, oliwki, pomidory, feta, pomidory – to takie podstawy, bez których się nie obędzie! Jeśli wybierasz się na Kretę i jesteś tym szczęśliwcem, który nie ma wykupionego wyżywienia w hotelu – droga wolna. Idziesz do sklepu, kupujesz tych kilka produktów i masz najlepsze śniadanie pod słońcem. Pomidory mogą zdziwić Cię w tym zestawieniu, ale uwierz mi: greckie pomidory to nie nasze, często bezsmakowe. To pomidory pełne słońca, soczyste, czerwone, po prostu pyszne.

moussaka – pyszna zapiekanka z bakłażanem, cukinią, ziemniakami w sosie beszamelowym, a na górze ser. Często serwowana z mielonym mięsem, ale coraz częściej restauracje oferują też wersję wegetariańską. Najpyszniejsze danie obiadowe, jakie jadłam na Krecie :-)

briam – misz masz warzywny w postaci: bakłażana, cukinii, ziemniaków, pomidorów, często posypywany serem feta. Podawany z chlebem. Pycha!

gemista – pomidory i/lub papryki nadziewane ryżem, posypane serem z dodatkiem tzatzików / jogurtu greckiego z sałatką.

sałatka grecka – to oczywistość, że w tym zestawieniu się znajduje. Ale taka oczywistość, że chyba mało kto faktycznie ją zje będąc w Grecji, „przecież jemy taką w Polsce”, otóż nie. Warto spróbować taką u Greka. Pyszne pomidory, cebula wręcz słodka, inna feta niż ta u nas w sklepie, a przede wszystkim: zdumiewająco mało oliwek!

tzatziki – sos na bazie jogurtu, ogórka, czosnku. Pychota!

pastitsio – zapiekanka z mielonym mięsem, makaronem z sosem beszamelowym.

souvlaki – mięso nadziewane na patyczek i pieczone na ruszcie, podawane z frytkami.

stifado – grecki gulasz, w którym główną rolę odgrywa oczywiście mięso, ale również małe cebulki.

owoce morza – kalmary, ośmiornice, małże, krewetki, w dobrych tawernach podawane zawsze świeże.

świeże ryby (dorady, sardynki, okonie, turboty) – często w tawernach oferowane są świeże ryby, codziennie może to być jakiś inny gatunek.

 

Coś słodkiego…

jogurt z miodem i orzechami – mrożony w gorące dni to świetna alternatywa dla lodów.

chałwa – wiadomo :)

batony orzechowe z sezamem – znajdziemy w każdym sklepie spożywczym, sama nie wiem czy Grecy faktycznie je jedzą, ale są pyszne.

loukoums (lukumia) – na pewno natkniemy się na tę słodkość w sklepie, ale jeszcze jej nie jadłam.. trochę przeraża mnie, że to sam cukier (cukierki wyglądają jak żelki / galaretka, ale obawiam się, że są jeszcze słodsze).

 

( ↓ Na dole wpisu znajdziesz przewodnik po Krecie do pobrania :-) ↓ )

 

Przewodnik po Krecie. Informacje praktyczne

 

  • praktycznie z każdym dogadamy się po angielsku.
  • Grecy są niesamowicie mili, zawsze się uśmiechają i są pogodni. Wśród nich będziemy mieć bardzo dobry humor :-)
  • w wakacyjne miesiące na Krecie jest naprawdę gorąco, szczególnie gdy nie wieje wiatr. Na szczęście na wyspie wieje często dość mocno. Nie zmienia to faktu, że słońce praży, warto zabezpieczyć się w kremy z wysokimi filtrami. Jeśli jednak się poparzyłeś – połóż na spieczone miejsca jogurt, pomaga!
  • zawsze miej coś ze sobą do picia (chodzi mi oczywiście o wodę…;)
  • czas na Krecie względem naszego polskiego jest przesunięty o 1 godzinę do przodu!
  • załatwiając się, użyty papier wyrzucamy do kosza na śmieci. Jest to spowodowane faktem, że greckie rury są wąskie i może dojść do zatkania toalety. W nowoczesnych hotelach ten problem teoretycznie nie występuje, ale nadal w bardzo wielu miejscach (w restauracjach, czy zwiedzając zabytkowe obiekty) zobaczysz tabliczkę mówiącą o tym, by papieru toaletowego nie wrzucać do muszli klozetowej!!
  • jeśli mamy zamiar być dłużej na wyspie, a chcemy korzystać z internetu, warto kupić kartę SIM – najlepiej udać się do salonu Vodafone, dostaniemy tam lepszą ofertę niż w kioskach. Uważaj na zwykłe kioski, które mają w ofercie karty SIM – często mają one w ofercie coś, co może okazać się nieprawdą, ceny mogą różnić się w zależności od miejsca (pamiętam jak tę samą kartę oferowano mi za 20 euro, jak i za 10 euro…)
  • walutą na Krecie, w Grecji jest oczywiście euro. Nie ukrywajmy – jest tu dość drogo. Zwykłe wyjście do sklepu po kilka produktów i 20 euro leci. Jeśli będziemy na Krecie 2 tygodnie, no to sumka niezła się uzbiera :)
  • wybierając się do klasztoru musimy się stosownie ubrać – do Moni Preveli nie zostałam wpuszczona w krótkich spodenkach – otrzymałam od obsługi długą spódnicę ;-)
  • na ogół możemy robić zdjęcia wszędzie i wszystkiemu, chyba, że będą informacje o zakazie. Nie wolno natomiast fotografować wnętrz kościołów.
  • jeśli będziesz robił sobie herbatę w apartamencie, użyj wody z butelki. Ta z kranu ma lekko słonawy posmak.
  • na wielu plażach dostępne są leżaki z parasolami, które wypożycza się na 1 dzień, ceny wahają się od 5 do nawet 9 euro. Jeśli chcesz skorzystać z tego udogodnienia, po prostu zajmij miejsce, a Grek sam do Ciebie podejdzie i weźmie kasę.
  • często na Krecie znajdziemy ładne, piaszczyste plaże, ale czasami zdarzy się kamienista, nieprzyjemna plaża. Wybierając się na Kretę, warto przygotować się i kupić specjalne buty do wody. Uwaga na jeżowce!
  • oprócz normalnej opłaty za nocleg, musimy zapłacić podatek rezydencyjny (w zależności od standardu hotelu koszt za 1 noc za pokój będzie wynosił od 0,5 do 4 euro).

 

Przewodnik po Krecie. Wypożyczenie auta, wycieczki fakultatywne

 

  • jeśli chcemy zwiedzać wyspę, to najlepiej wypożyczyć auto – dojedziemy prawie wszędzie (choć uwaga! W niektóre miejsca, np na Balos, potrzebna jest terenówka, ponieważ droga prowadzi przez żwirowatą szosę). Droga krajowa (VOAK) jest bezpłatna i w bardzo dobrym stanie. Wiele dróg jest w dobrym stanie, uważajmy na drogi w górach – potrafią być bardzo kręte i często wąskie.
  • na stacji benzynowej nie ma samoobsługi – a cena za litr to około 1,7 euro.
  • obowiązuje oczywiście ruch prawostronny, jeździmy zapięci w pasy, ale nowością dla nas może być fakt, że w ciągu dnia nie musimy zapalać świateł mijania (ale włączamy je jadąc tunelem!). Gdy auto ma je włączone – Grecy wiedzą, że za kierownicą siedzi wycieczkowicz.
  • możemy również zwiedzać wyspę podróżując kreteńskimi autobusami KTEL (tutaj rozkłady jazdy).
  • czasami warto również skorzystać z ofert lokalnych biur turystycznych – mamy spokojną głowę: ktoś nas zaprowadzi, pokaże, nie zgubimy się. Jest to dobra alternatywa dla wycieczek fakultatywnych biura podróży, z którym wyjechaliśmy (i które są najczęściej dwa razy droższe).

 

Hm… wydaje mi się, że to wszystko, co chciałam Ci przekazać :-) Jakby mi się coś przypomniało, to dopiszę.

 


 

(-: POBIERZ PRZEWODNIK PO KRECIE :-)

 

Jeśli wybierasz się na Kretę – to już teraz Ci zazdroszczę! (oczywiście pozytywnie ;-) Życzę Ci pięknego wypoczynku!! :-)

 

Dominika Rau-Walczak

Z wykształcenia jestem architektką, a zawodowo spełniam się przy renowacji zabytków. Prywatnie - kocham Pragę, starą architekturę oraz święty spokój. Zapraszam Cię do mojego świata! ☺️

2 comments
  1. Jestem zaskoczona, że tyle ciekawych miejsc jest tam do odwiedzenia. Co prawda mówiłaś o tym ostatnio, ale i tak jestem zaskoczona. Jak kiedyś w końcu tam dotrę to chyba będzie trzeba od razu zostać na 2 tygodnie. :)

    1. No pewnie, że na 2 tygodnie. I pocieszę Cię – nawet jak przez 2 tygodnie byś zwiedzała, to nie zobaczysz wszystkiego wartego uwagi :D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *