Wyspa Spinalonga i Agios Nikolaos – same ciekawostki!

Wyspa Spinalonga, Elounda i Agios Nikolaos

 

Witaj w drugiej kreteńskiej odsłonie (pierwszą możesz przeczytać tutaj – gdzie wspominam swój wcześniejszy pobyt na Krecie i pokazuję czy coś się pozmieniało). Opowiem dziś pokrótce o jednym z najbardziej uczęszczanych zabytków na Krecie, jakim jest wyspa Spinalonga. Będzie też o Eloundzie i pięknym Agios Nikolaos – obie miejscowości położone nad morzem, z czego ta druga słynie bardziej z tego, że w centrum znajdziemy pokaźnej wielości jezioro (o nim już za chwilę).

 

Spinalonga – wyspa o zatrważającej historii

Nie miałam pojęcia, że Spinalonga jest tak znana i trochę byłam w szoku, że to drugie (po pałacu Knossos) najbardziej turystyczne miejsce na Krecie. Ale chyba nie ma czemu się dziwić.

Spinalonga to wyspa trędowatych. Piękne, malownicze tereny, ale nie to tutaj powinno grać pierwsze skrzypce. Ważniejsza w tym miejscu jest historia…

W 1830 r. Grecja wywalczyła niepodległość i chciała zmusić Turków do opuszczenia wyzwolonych terenów. Ze Spinalongi Turkom się nie spieszyło, wiec Grecy wpadli na pomysł, by na wyspę wysyłać chorych na trąd. Pierwszych chorych sprowadzono na wyspę z początkiem XX w., co najeźdźców skutecznie odstraszyło. Małą wyspę zamieszkiwało w szczytowym momencie około 2000 osób.

Do niedawna o tym miejscu niewiele było wiadomo, Grecy o historii wyspy niechętnie mówią (trudno im się dziwić). Zapierające dech w piersiach ruiny, malowniczo sypiące się domki i zaaranżowane mini muzeum, w którym przedstawiono życie chorych na wyspie w pozytywnym świetle sugerują, że miejsce nie było takie straszne, jak by się mogło wydawać. A chyba jednak trochę było. Przez prawie 60 lat mieszkali tu śmiertelnie chorzy, a gdy pojawiła się na świecie szczepionka na trąd, dotarła na Spinalongę… z 11-letnim opóźnieniem! Dlaczego?

Na wyspie możemy zobaczyć nie tylko poweneckie domki z kamienia, fortecę, kościółek, cmentarz… ale również modernistyczne budynki z lat 30, jak szpital, który został wybudowany, by opiekować się chorymi. Wszystkie jednak domy, bez wyjątku, są w ruinie.

To przecież całkiem niedawne czasy… Fascynująca, ale i trochę zatrważająca historia. Co o tym myślisz?

(Wstęp na wyspę kosztuje 8 euro od osoby, transport Elounda – Spinalonga – Elounda około 10-15 euro)

 

Więcej zdjęć Spinalongi:

 

 

Elounda – najzwyczajniejsza czy najbardziej ekskluzywna?

Do Spinalongi dostaliśmy się łodzią z Eloundy i tam też wróciliśmy. Przeszliśmy się po miasteczku, kilka ładnych zaułków, ale centrum nie miało jakiegoś szczególnego klimatu, o wiele fajniej było na „peryferiach”.

Elounda słynie z najbogatszych hotelów na Krecie, jeśli nie w Europie. Ceny za dobę hotelową sięgają tu 3000 zł, więc… kto pierwszy, ten lepszy :D tam nie dotarliśmy, jakoś nie mieliśmy potrzeby :D

Przez centrum Eloundy przebiega duża, dość ruchliwa ulica (co zdecydowanie odbiera uroku miasteczku), a wzdłuż niej sklepy i tawerny. Wzdłuż morza również możemy się przejść (tam jest OK). No i głębiej, bliżej gór – też fajnie, duża różnica poziomu terenu sprawia, że miejsce jest bardzo malownicze.

Pomidory suszone na słońcu, będą na pewno pyszne!

 

Więcej zdjęć Eloundy:

 

 

Fantastyczne Agios Nikolaos

Ostatni przystanek dzisiejszej wycieczki to Agios Nikolaos. No i tu … same zachwyty. Smutno mi trochę, że zdjęcia nie oddają całego uroku, jakie miało w sobie miasteczko.

Główną atrakcją Agios Nikolaos jest jezioro Voulismeni. Niepozorne takie, skromnych rozmiarów, ale za to głębokie na… 64 metry. Legenda miejska głosi, że jezioro nie ma dna, po pierwsze ze względu na proporcje powierzchnia-głębokość, a po drugie ze względu na zmiany poziomu wody, jakie nastąpiły po trzęsieniu ziemi na Santorini w 1956 r., przez co powstał pogląd jakoby pomiędzy jeziorem a Santorini istniało jakieś podziemne połączenie. Badania naukowe nie obaliły tej tezy…

Jezioro w 1870 r. zostało połączone z morzem tworząc kanał. Dzisiaj jest przystanią dla łódek, a cały teren wokół jest bardzo romantycznie zaaranżowany (kręty brzeg, bujna roślinność, kapliczka wtopiona w skałę).

 

Więcej zdjęć Agios Nikolaos:

 

 


 

Jeśli wahasz się czy jechać w te rejony, to ja zdecydowanie polecam. Spinalongę warto odwiedzić ze względów poznawczych i dowiedzenia się czegoś ciekawego, Elounda i Agios Nikolaos z kolei to miasteczka, w których bardzo przyjemnie spędzimy dzień przechadzając się uliczkami, czasami się po nich wspinając.

Dominika Rau-Walczak

Z wykształcenia jestem architektką, a zawodowo spełniam się przy renowacji zabytków. Prywatnie - kocham Pragę, starą architekturę oraz święty spokój. Zapraszam Cię do mojego świata! ☺️

1 comment
  1. O wyspie trendowatych słyszałam kiedyś same dobre rzeczy. Teraz sobie o tym przypomniałam. Trochę zaintrygowało mnie to, że jezioro może być jakoś połączone z Santorini. Aż poszukam trochę o tym w Internecie. :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *