Střešovice – bajkowe zaułki, które warto zobaczyć

Witajcie! Dziś będzie coś niezwykłego. Zapewniam Was. Chodźcie ze mną!

Praga najczęściej kojarzy się wiadomo z czym, nie będę wymieniać, bo to się staje już nudne :-) Dziś chcę opowiedzieć Wam o miejscu niezwykłym. Trafiłam tam po raz pierwszy dopiero teraz, przy jakimś 15-tym pobycie w Pradze. Domyślam się więc, że nie dla każdego będzie to gratka. Wszyscy z Was, którzy dopiero planują podróż do Pragi, Střešovice nie będą celem wycieczki. Realia jakie są, każdy wie. Przyjeżdżamy do miasta na kilka dni, by liznąć jego najważniejsze zabytki. Muszę się z tym jakoś pogodzić :-) Ale dla kilku z Was (praskich fascynatów) i dla siebie samej tworzę ten wpis. Jako najpiękniejsze wspomnienie z ostatniego wyjazdu do Pragi.

Zapraszam Was dziś na Střešovice.

 

Střešovice

To część dzielnicy Praha 6 – znajduje się tutaj, graniczy od zachodu bezpośrednio z Hradczanami. Od Zamku na Hradczanach dotrzemy tu w jakieś 20 minut autobusem. Część osiedla znajduje się na wzgórzu, co sprawia, że miejsce jest niesamowicie malownicze. Zdjęć mam dużo, więc wpis będzie miał dwie części :-) Dziś zajmę się tymi najwspanialszymi momentami.

Dzisiejszą wycieczkę zaczniemy od uliczki Nad Hradním vodojemem. Wspinamy się troszkę od ulicy Střešovickiej i jesteśmy w domu:

Kierujemy się na zachód. Docieramy do uroczego placyku:

Lubię zaglądać w zakamarki, więc oczywiście zawędrowałam i na uliczkę Starostřešovicką – widać, że to najstarsza zabudowa z tego osiedla. Co nieco się sypie, momentami czułam się jak w jakimś miasteczku na Bałkanach. A to „tylko” Praga:

Wracamy na główną ścieżkę. Uliczka Starostřešovická jest bez wylotu.  Znajdujemy się znowu na ul. Nad Hradním vodojemem.

Mała skala

Taka mała skala budynków jest czymś, co uwielbiam najbardziej. Zgodzicie się ze mną? Mam wrażenie, że to takie ludzkie jest po prostu. Nie czuję się przytłoczona i zdominowana przez architekturę. W takim miejscu odpoczywam.

Trochę się teraz wespniemy. I znajdziemy się na ul. Pod Bateriemi.

Trochę jeszcze się przejdźmy.. by zobaczyć Pragę z góry. Jakby była ładna pogoda, to i na ławeczce można spocząć. Czy może być piękniej?

No dobra, ale my idziemy dalej. Znowu się trochę wdrapiemy. Tym razem po schodach:

No ja się już zakochałam na zabój. Ale to jeszcze nie wszystko :-) Chodźmy dalej.

Znajdziemy się w bardzo spokojnej okolicy. Modernistyczne domy, takie trochę klocki – wiadomo czego można się spodziewać. Ale wszystko skąpane w zieleni, więc super.

OK, ale to nie jest nasz cel wycieczki. Punktem docelowym jest uliczka Na Kocourkach. Ale chwilunia. Bo po drodze jeszcze jedna wspaniałość, uliczka K Bateriími:

I już. 100 metrów i jesteśmy. Na Kocourkách.

Na Kocourkách

To taka trochę Złota Uliczka, na której nie znajdziecie żywego ducha. Ma w sobie o wiele więcej magii niż ta rozsławiona. Sami spójrzcie. O historii tego miejsca, jak i całych Střešovic, opowiem innym razem, poza tym: czy Was by to ciekawiło? :-)

 

---

No i już. Na dzisiaj to wszystko. C.D.N.

Podobała Wam się wycieczka? Jeśli będziecie mieli więcej czasu, niż ustawa przewiduje, to wstąpcie na Střešovice. Bardzo warto!