Kuks. Jedyny taki kompleks w Czechach.

Kuks. Owiany sławą. Tajemniczy. Monumentalny. Tak mi się jawił zanim do niego pojechałam. Odwiedziłam go po raz pierwszy w 2014 roku, zawitałam jeszcze rok później. I szczerze? Teraz wydaje mi się bardziej uroczy aniżeli przepotężny. Dodatkowo – muszę pojechać jeszcze raz, by zobaczyć to, czego jeszcze nie widziałam ;-)

 

Kilka słów o historii Kuksu

Kuks to wieś znajdująca się w kraju kralovohradeckim, 30 km na północ od Hradca Králové, już bardzo blisko naszej polskiej granicy. Jeśli jesteś w Náchodzie, to grzechem byłoby o wioskę nie zahaczyć, bowiem jest tu co oglądać.

Malowniczo położona nad Łabą wieś znana jest przede wszystkim z rozciągniętego na wzgórzu barokowego kompleksu. Założył go pod koniec XVII w. hrabia František Antonín Šporek, który odkrył tu lecznicze źródła mineralne. Szlachcic postanowił, że wybuduje w tym miejscu kompleks uzdrowiskowy. Prócz domu zdrojowego, znalazły się m.in. klasztor ze szpitalem, gościniec, teatr, tor wyścigowy.

Na lewym brzegu rzeki stały budynki świeckie, a na prawym – kościelne. Uzdrowisko było nowoczesne i szybko stało się ulubionym miejscem do wypoczynku europejskiej szlachty. Konkurowało z Akwizgranem i Baden-Baden.

Widoki są niesamowicie urokliwe. Falujący teren sprawia, że „coś się dzieje”. Poniższe zdjęcia przedstawiają dość nietypowy jak na internetowe standardy widok – tak wygląda Kuks na przeciw kompleksu szpitalnego:

Gdy hrabia Šporek odszedł, kurort zaczął podupadać. Dwa lata po jego śmierci, w 1740 r. wielka powódź zniszczyła większość zabudowy na lewym brzegu Łaby, zalała również źródła lecznicze, to oznaczało koniec świetności kompleksu.

Z wielkiej budowy z początku XVIII w. ostał się szpital wraz z centralnym kościołem Trójcy Przenajświętszej. Budowano go w latach 1708-1716. Z daleka najbardziej charakterystycznym elementem założenia jest wyróżniający się ciemną fasadą budynek świątyni. Z bliska urzekają rzędy rzeźb „Cnót i Występków” wykonane przez czołowego przedstawiciela czeskiego baroku, M.B. Brauna. Powstawały one w latach 1712-1731, oryginały zobaczymy we wnętrzach, te na tarasie to kopie.

Mała dygresja i zaraz wracamy do tematu:

Matyáš Bernard Braun był mega. Sorry, że piszę tak kolokwialnie, ale gość był niewyjęty. Jego dzieła rozsiane są po całych Czechach, znajdziemy je m.in. w Libercu, Teplicach, Jaroměřu, Litomyślu, zamku Konopiště, zamku Liběchov i wielu innych. Jednak najlepiej znam jego twórczość oczywiście z Pragi. Dziełami Brauna są m.in.: trzy rzeźby na Moście Karola, ponadto udekorował swoimi sochami takie barokowe perełki jak: pałace – KolovratskýClam-Gallasův (atlanty!), Colloredo-Mansfeld czy letohradek Michnův, w którym mieści się dziś muzeum Antonina Dvořáka (uwielbiam to miejsce!). Braun maczał również palce w výzdobě Ogrodów Królewskich, Ogrodzie Vrtbów i wielu innych.

OK, wróćmy do Kuksu.

W późniejszym okresie szpital służył weteranom wojennym, a chorymi opiekował się zakon Bractwa Miłosierdzia. W 1938 r. szpital zlikwidowano, a w trakcie drugiej wojny światowej budynek służył organizacji Hitlerjugend jako dom poprawczy. Tuż po wojnie nemocnice reaktywowano, opiekowano się tu chorymi do końca lat 60.

Dziś możemy zwiedzać wnętrza szpitala, ekspozycja jest poświęcona założycielowi kompleksu, panu Šporkovi i sztuce doby baroku. Mieści się tu również Czeskie Muzeum Farmacji.

Wnętrze Muzeum Apteki, źródło: klik, autor zdjęcia: Herbert Frank.

Jak wyznaczysz w Google trasę na szpital w Kuksie, czyli tutaj, droga już blisko miejsca docelowego będzie w pewnym momencie dość zapleczowa, ale spokojnie da radę dojechać. Drugą opcją jest wyznaczenie trasy do centrum Kuksu, jeśli można tak nazwać wieś po drugiej stronie Łaby :D Tutaj znajdują się parkingi, restauracja i znowu malownicze tereny, kręte uliczki. Najbardziej urzeka jednolita zabudowa. Ach te drewniane domy! Jest klimacik. Zwróć uwagę na rytm dachów. Sprawia on, że przestrzeń jest harmonijna, spokojna. To lubię!

Widok na założenie szpitala ze strony „centrum” Kuksu jest najbardziej charakterystyczny. Taki pocztówkowy widoczek. Na osi gmachu znajduje się dróżka łącząca kompleks szpitalny z drugą częścią wioski. Ścieżką możemy się przechadzać, tak więc jeśli stanąłeś autem po którejkolwiek ze stron, bez problemu dostaniesz się na drugą stronę pieszo. Przyjeżdżając tu latem po drodze mijać będziemy pasące się na trawce krówki, przeuroczy widok.

 

Cnoty i Występki to nie jedyne rzeźby Brauna w Kuksie…

Dochodzimy do miejsca, które wpisałam sobie na „listę wstydu” :D Będąc dwa razy w Kuksie, nie poszłam do Betlejem. Już tłumaczę o co chodzi.

Dwa kilometry na zachód od Kuksu znajduje się zespół rzeźb i płaskorzeźb wykonanych przez Brauna. Zrealizowane one zostały na życzenie hrabiego Šporka, który w maju 1723 r. odwiedził Adršpašsko-teplické skály. To prawdopodobnie one zainspirowały go do stworzenia rzeźb ciosanych prosto w skale. Krótko po odwiedzinach tych niezwykłych gór, rzeźbiarz dostał zlecenie. Zrodził się pomysł, by blisko kompleksu uzdrowiskowego stworzyć teren do medytacji i niespiesznych wycieczek. Nazwa ścieżki, Betlejem, pochodzi od głównego motywu – narodzin Jezusa. Wśród rzeźb znajdziemy również Widzenie św. Hieronima (rzeźba ta powstała jako pierwsza), pustelnika św. Garina w jaskini czy śpiącą Marię Magdalenę.

Po lewej: Pokłon Trzech Króli, źródło: klik. Po prawej: Narodziny Jezusa, źródło: klik, autor zdjęć: Prazak.
Po lewej: Juan Garin, źródło: klik. Po prawej: Śpiąca Maria Magdalena, źródło: klik, autor zdjęć: Martin Šanda.
Widzenie św. Hieronima, źródło: klik, autor zdjęcia: Prazak.

 


Jak już na wstępie wspomniałam: jeżdżąc po kraju kralovohradeckim, Kuks jest punktem obowiązkowym. Polecam zrobić sobie kilkudniową wycieczkę po okolicach Hradca Králové, są tu naprawdę wspaniałe miasteczka! :-)

Dominika Rau-Walczak

Z wykształcenia jestem architektką, a zawodowo spełniam się przy renowacji zabytków. Prywatnie - kocham Pragę, starą architekturę oraz święty spokój. Zapraszam Cię do mojego świata! ☺️

2 comments
  1. Dzień dobry,
    przypadkowo natrafiłem na Pani bloga, szukając w internecie informacji o Jaroměři. Znalazłem tam bardzo ciekawy jej opis. Przy okazji zaciekawiłem się zachęcającym do zwiedzania opisem wsi Kuks. Od wielu lat poznajemy z żoną Czechy, jeżdżąc tam na urlop ale tam się nie zatrzymaliśmy (a tak blisko granicy). Myślę o skorzystaniu z Pani bloga, jeśli w końcu zaplanuję odwiedzenie Pragi (ostatnio paręnaście lat temu).
    Życzę wielu fantastycznych wrażeń podczas kolejnych eksploracji Czech.
    Pozdrawiam
    Piotr Schreyner

    1. Witaj Piotrze, dziękuję Ci bardzo za komentarz :-)
      Polecam zwiedzić Kuks, jest bardzo malowniczo położony, i tak jak wspomniałeś, znajduje się blisko granicy z Polską. Jaroměř jest również bardzo ciekawy, taka urocza mieścina.
      Będąc w okolicy warto też zajrzeć do Nowego Miasta nad Metują, w którym znajduje się XVI-wieczny zamek z renesansowym ogrodem czy rynek, przy którym stoją kamienice z bardzo charakterystyczną attyką jaskółczy ogon (szkoda tylko, że na placu jest parking dla samochodów, ale to jak w prawie każdym czeskim miasteczku…).
      A Pragi to chyba nie muszę polecać, ilość wpisów na blogu powinna zachęcić Was do odwiedzenia jej jak tylko otworzą nam granice.
      Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *